Figlio, devo parlarti Questa volta però parleremo Davvero, e non così come sempre Lasciamo appeso il cavo del ferro da stiro So che era diversamente tra di noi Il curatore veniva spesso con i pulotti Ma io ti picchiavo per il tuo bene Per farti sapere cosa si fa e che non si può fare Lasciamo questo perché si tratta della vita della tua vita figlio, perché tu stia bene Non come me, voglio che tu viva Nel lusso, nella lexus, e che io c’arriverò Prima passa al negozio di alcolici per una bottiglia Compra per la mia carta d’identità, del padre tuo So che ho ancora perso le tessere Prendi il tram, io l’ ho sopravvissuto Figlio, io ti consiglio bene Figlio, io ti guiderò Attraverso la vita con i consigli buoni Per farti l’uomo e non culo Ascolta, la saggezza del vivere gratis Per il primo – lavoro, la cosa fondamentale L’università buona, poi come il banchiere Conosci il tuo valore, scegli nelle offerte vuoi di più di quello che hai lo stipendio netto di almeno ottomila laptop e palmtop, la carta senza limiti sforzati, figliolo, e non mi mettere in imbarazzo così, come io ho fatto del male a mio padre contava su di me, poi alla fine ha pure smesso di parlarmi, ha bevuto fino a morire neanche non ci penso che tu possa così deludere i genitori, che ripongono tutte le speranze in te, dai, avanti se non, puoi vedere come finirai: guarda che ore sono e la madre ancora al lavoro Figlio, io ti consiglio bene Figlio, io ti guiderò Attraverso la vita con i consigli buoni Per farti l’uomo e non culo figlio, io ti auguro bene Figlio, io conto su di te Perché tu non sia come questo tuo padre Culo e non ombellico del mondo Per il secondo – la donna, senza i capelli sulla schien a Né baffi come la madre – non hai bisogno di una così Una modella col contratto, la faccia conosciuta dalle copertine di Twój Styl, Elle, Vogue E tu frequenti quella, Santo Cielo, Elisabetta Del secondo piano , dalle gambe storte Generalmente così così, sai come É buona ancora, ma non per la vita Per il terzo – casetta fuori città, però vicino Nei pressi della foresta, con la piscina e col fiume pulito Col giardino ordinato, perché tu mostri alla figlia Qualcosa di più della madre zappante vicino alla baracca Perché nella vita, figlio, si deve pianificare Vendere caro, comprare a buon prezzo Fa’ l’affare della vita e sarai ricco Tutto ciò sono i consigli di tuo padre Figlio, io ti consiglio bene Figlio, io ti guiderò Attraverso la vita con i consigli buoni Per farti l’uomo e non culo figlio, io ti auguro bene Figlio, io conto su di te Perché tu non sia come questo tuo padre Culo e non ombellico del mondo Per il quarto – la macchina Alfa, Mondeo Con tutti questi gadget Gli airbag, la climatizzazione, cerchioni in lega grandi non puoi come me fare il portoghese andando al centro dell'impiego Neanche non ti multano più 826 c.p.c* – inefficienza Delle esecuzioni fino all’eternità Ma ci riuscirai, forse nella politica Raggiungerai il successo, i genitori saranno fieri Del deputato e del capo del partito più grande Adesso comunque tuo padre si preoccupa Perché osservo e vedo che tu non fai nulla Per facilitare la vita almeno a te stesso Almeno sai cosa dire da vecchio Al figlio, così come mio padre ha detto a me. Figlio, io ti consiglio bene Figlio, io ti guiderò Attraverso la vita con i consigli buoni Per farti l’uomo e non culo figlio, io ti auguro bene Figlio, io conto su di te Perché tu non sia come questo tuo padre Culo e non ombellico del mondo *c.p.c. - codice di procedura civile | Synu, mam z tobą do pogadania Tym razem jednak porozmawiamy Naprawdę, a nie tak, jak zawsze Sznur od żelazka niech wisi na razie Wiem, że bywało różnie między nami Często kurator przychodził z psami Ale ja cię biłem dla twego dobra Żebyś wiedział, co trzeba, a czego nie można Zostawmy to, bo chodzi o życie O twoje synku, by ci było dobrze Nie tak, jak mnie, chcę, żebyś pożył W luksusie, lexusie, a ja tego dożył Najpierw po flachę skocz do nocnego Kup na mój dowód, ojca swojego Wiem, jeszcze stary kartki zgubiłem Czep się tramwaja, ja swoje przeżyłem Synu, ja ci dobrze radzę Synu, ja cię poprowadzę Przez życie dobrymi radami Byś wyszedł na ludzi, a nie drzwiami Słuchaj, za darmo mądrość życiowa Po pierwsze - praca, rzecz podstawowa Dobra uczelnia, potem za bankiera Znaj swoją wartość, w ofertach przebieraj Od tego, co masz chciej jeszcze więcej Na rękę co najmniej osiem tysięcy Laptop i palmtop, karta bez limitu Staraj się, synku i nie zrób mi wstydu Tak, jak ja zrobiłem krzywdę swemu ojcu Liczył na mnie, potem przestał w końcu Się nawet odzywać, na śmierć się zapił Nawet nie myślę, byś tak potrafił Zawieść rodziców, co wszelkie nadzieje Pokładają w tobie, weź się za siebie Bo inaczej jak skończysz, to możesz zobaczyć Patrz, która godzina, a matka wciąż w pracy Synu, ja ci dobrze radzę Synu, ja cię poprowadzę Przez życie dobrymi radami Byś wyszedł na ludzi, a nie drzwiami Synu, ja ci dobrze życzę Synu, ja na ciebie liczę Byś nie był jak ten twój tata Dupą, a nie pępkiem świata Po drugie - baba, bez włosów na plecach Wąsów jak matka - nie takiej ci trzeba Modelka z kontraktem, twarz znana z okładek Twojego Stylu, Elle, Vogue'a A ty się spotykasz z tą bój się Boga Elą z drugiego, co ma krzywe nogi Ogólnie jakaś taka, wiesz jaka Na razie jest dobra, ale nie na lata Po trzecie - chałupa za miastem, ale blisko Pod lasem, z basenem i z rzeką czystą Ogrodem zadbanym, byś pokazał córce Coś więcej niż matka plewi przy komórce Bo w życiu, synu, trzeba planować Sprzedawać drogo, tanio kupować Zrób biznes życia, a będziesz bogaty To wszystko rady twojego taty Synu, ja ci dobrze radzę Synu, ja cię poprowadzę Przez życie dobrymi radami Byś wyszedł na ludzi, a nie drzwiami Synu, ja ci dobrze życzę Synu, ja na ciebie liczę Byś nie był jak ten twój tata Dupą, a nie pępkiem świata Po czwarte - bryka Alfa, Mondeo No, żeby miała te wszystkie bajery Poduchy, klima, wielkie alusy Nie możesz tak, jak ja, ciągle autobusem Jeździć do pośredniaka na gapę Tobie też pewnie już nie piszą mandatów 826 k.p.c. - bezskuteczność Egzekucji wszelkich po samą wieczność Lecz tobie się uda, może w polityce Osiągniesz sukces, będą dumni rodzice Z posła i szefa największej partii Tymczasem jednak twój tata się martwi Bo z tego, co widzę, to nic nie robisz By życie ułatwić chociażby sobie Przynajmniej już wiesz, co na stare lata Poradzić synowi, tak jak mnie mój tata Synu, ja ci dobrze radzę Synu, ja cię poprowadzę Przez życie dobrymi radami Byś wyszedł na ludzi, a nie drzwiami Synu, ja ci dobrze życzę Synu, ja na ciebie liczę Byś nie był jak ten twój tata Dupą, a nie pępkiem świata |
[tradotto da Mikołaj Kaczmarek]
jesteście nieźli sprawdź moja strone http://wnn.com.pl/Wyb%C3%B3r-sposobu-ogrzewania-domu
RispondiElimina