sabato 30 novembre 2013

Enej - Lili


L’ha vista da vicino,
Così naturalmente bellissima Lili,
E ha ricordato il colore e tutt’altro,
Era già innamorato, era così innamorato!

Nei suoi occhi c’era splendore,
I suoi colori, tinte e sfumature,
E la promessa data:
Dipingerò il giorno di Lili!

Il mondo grigio se ne andrà velocemente,
Dal cielo cadrà una polvere variopinta.
Cadeva piano con il vento,
Era incantato, era incantato!

Amava la sua gioia,
Amava le sue parole,
E oltre la propria coscienza,
È stato incoraggiato a dire a Lili una cosa:

Dipingerò il giorno con la tua mano
Nella terra apparirà un miracolo!
Con il tatto coloro in blu,
Il nero cambierà in rosa!

Dipingerò il giorno con la tua mano
Nella terra apparirà un miracolo!
Con il tatto coloro in blu,
Il nero cambierà in rosa!

Miliardi di stelle nel cielo,
Millioni di poemi che lei ha già conosciuto!
Migliaia di tinte dove lei sonnecchia
E qualche rosa gialla, e qualche rosa bianca!

Lei ha ricevuto tutto per il suo sguardo,
Per il tatto piccolo, per l’atto fortuito,
Tutto questo non è il suo sogno;
Lei l’ha detto di dire a Lili una cosa:

Dipingerò il giorno con la tua mano
Nella terra apparirà un miracolo!
Con il tatto coloro in blu,
Il nero cambierà in rosa!

Dipingerò il giorno con la tua mano
Nella terra apparirà un miracolo!
Con il tatto coloro in blu,
Il nero cambierà in rosa!

Quando passeranno i giorni
E la sua dolce Lili
Andrà via nella nebbia con cavallo nero
Dirà che non è un peccato!
Ora è il suo turno per il gesto,
Perché sa dove lei sta,
E prenderà nelle proprie mani Mar Nero e lei
Incanterà in guesta notte! A Lili dirà una cosa:

Dipingerò il giorno con la tua mano
Nella terra apparirà un miracolo!
Con il tatto coloro in blu,
Il nero cambierà in rosa!
Dipingerò il giorno con la tua mano
Nella terra apparirà un miracolo!
Con il tatto coloro in blu,
Il nero cambierà in rosa!
Zobaczył ją tak bardzo blisko,
Tak naturalnie, przepiękną Lili,
I zapamiętał kolor, wszystko,
Już zakochany był, tak zakochany był!

Na jego oczach było lśnienie,
Kolory, barwy i jej odcienie,
I jeszcze ta obietnica dana:
Ja namaluję Lili dzień!

Szarawy świat odejdzie szybko,
Poleci z nieba kolorowy pył.
Powoli wiatrem spadał nisko,
Zaczarowany był, zaczarowany był!

On zakochany był jej radością,
Zauroczony w korowodzie słów!
I poza jego świadomością,
Odwagę dano mu, żeby do Lili mówił jedno:

Ja namaluję dzień Twoją ręką
Na ziemi pojawi się cud!
Dotykiem koloruję na niebiesko,
Zamieni się czarne na róż!

Ja namaluję dzień Twoją ręką
Na Ziemi pojawi się cud!
Dotykiem koloruję na niebiesko,
Zamieni się czarne na róż!

Miliardy nowych gwiazd na niebie,
Miliony wierszy, które znała już!
Tysiące barw, gdzie ona drzemie
I parę złotych róż, i kilka białych róż!

Dostała wszystko za spojrzenie,
Za mały dotyk, przypadkowy ruch,
To wszystko nie jest jej marzeniem,
I powiedziała mu, żeby do Lili mówił jedno:

Ja namaluję dzień Twoją ręką
Na Ziemi pojawi się cud.
Dotykiem koloruję na niebiesko,
Zamieni się czarne na róż!

Ja namaluję dzień Twoją ręką
Na Ziemi pojawi się cud.
Dotykiem koloruję na niebiesko,
Zamieni się czarne na róż!

A kiedy zajdą te dni
I jego słodka Lili
Odjedzie we mgle czarnym koniem ole!
Powie, że to nie grzech!
Jego kolej na gest,
Bo wie gdzie ona jest,
I weźmie do rąk Morze Czarne i ją,
Zaczaruje w tę noc! Do Lili powie jedno:

Ja namaluję dzień Twoją ręką
Na Ziemi pojawi się cud.
Dotykiem koloruję na niebiesko,
Zamieni się czarne na róż!
Ja namaluję dzień Twoją ręką
Na Ziemi pojawi się cud.
Dotykiem koloruję na niebiesko,
Zamieni się czarne na róż!

[tradotto da Klaudia Adamkiewicz]

venerdì 29 novembre 2013

Koniec Świata - Oranżada (Aranciata)


Vorrei ancora vagabondare con te
mentre viviamo e mi stai accanto.
Scivolare con te lungo il corrimano,
insieme a te uscire dalla miseria.
Nascondere la felicità qui, sotto il pavimento prima che arrivino e ci esportino.
Guardare insieme il cielo dopo il temporale, saltare nelle pozzanghere,
vivere il più lungo possibile

Mi siedo sulla panca, guardo il sole,
forse oggi non ce la faccio più in tempo da nessuna parte,
forse non andrà mai meglio, non andrà bene quindi non mi sbrigo.

Vorrei ancora vagabondare con te
mentre viviamo e mi stai accanto.
Conoscere tutti i diavoli, angeli, elfi, vampiri e fantasmi.
Girovagare nei quadri santi,
passare due notti dalle streghe maledette, incontrare quello di cui tutti hanno paura –
Dio barbarossa.

Mi siedo...

Vorrei ancora vagabondare con te
mentre viviamo e mi stai accanto.
Unirci ad un brivido piacevole,
andare insieme di notte in giro per la città. Inebriarmi del freddo maggio,
sedermi e guardare i nostri tram.
Bere un’aranciata dalla bustina e trasferirmi per sempre.

Mi siedo...
Chciałbym się jeszcze powłóczyć z Tobą,
póki żyjemy i mam Cię obok.
Zjechać z Tobą w dół po poręczy,
wspólnie się wyczołgać z nędzy.
Schować szczęście tu pod podłogą,
zanim przyjadą i nas wywiozą.
Zobaczyć razem niebo po burzy,
skoczyć w kałuże,
żyć jak najdłużej.

Siedzę na ławce patrzę na słońce,
chyba już dzisiaj nigdzie nie zdążę.
Chyba już nigdy nie będzie lepiej, nie będzie dobrze wiec się nie spieszę.

Chciałbym się jeszcze powłóczyć z Tobą,
póki żyjemy i mam Cię obok.
Poznać wszystkie diabły, anioły, elfy, strzygi i upiory.
Błąkać się w obrazach świętych,
spędzić dwie noce u wiedźm przeklętych.
Spotkać tego, co się boją -
Boga ze zrudziałą brodą

Siedzę na ławce …

Chciałbym się jeszcze powłóczyć z Tobą,
póki żyjemy i mam Cię obok.
Złączyć się jednym przyjemnym dreszczem, pochodzić razem nocą po mieście.
Zimnym zachłysnąć się majem,
siedzieć i patrzeć na nasze tramwaje.
Wypić z worka oranżadę i wyprowadzić się na stałe.

Siedzę na ławce...

[tradotto da Monika Mostek]

giovedì 28 novembre 2013

Republika - Mamona (Mammona)


Oggi ho scritto una canzone, ormai non c’è male, ormai c’è bello,
Però voglio che questo sia solo per la mammona.
Neanche una parola dell’amore, della viltà e della politica
E di nient’altro,  nulla, senza altri significati supplementari.

Per primo tu, a lungo a lungo nulla, solo tu, sei tu per cui scrivo.
Solo tu, dopo di te non c’è niente, oggi scrivo per la mammona.

Quante volte l’ho sentito che qualcuno ama, non ci credevo,
Perché come si può crederci quando qualcuno lo dichiara per la mammona?
Questa canzone è vera, la sto cantando nella convinzione
di non provare nulla, di dover solo guadagnare.

Per primo tu, a lungo a lungo nulla, solo tu, sei tu per cui scrivo.
Solo tu, dopo di te non c’è niente, oggi scrivo per la mammona.

Questa canzone è scritta per i soldi
Questa canzone è cantata per i soldi
Questa canzone è registrata per i soldi
Questa canzone è pubblicata per i soldi

Non ti prendo per fesso, io suppongo che tu ascolti
E che tu veda che oggi scrivo per la mammona.
Come una prostutua – non bacio mai sulle labbra,
Anch’io  lascio perdere tutte le mie strofe.

Per primo tu, a lungo a lungo nulla, solo tu, sei tu per cui scrivo.
Solo tu, dopo di te non c’è niente, oggi scrivo per la mammona.

Questa canzone è scritta per i soldi
Questa canzone è cantata per i soldi
Questa canzone è registrata per i soldi
Questa canzone è pubblicata per i soldi

Per primo tu, a lungo a lungo nulla, solo tu, sei tu per cui scrivo.
Solo tu, dopo di te non c’è niente, oggi scrivo per la mammona.

Questa canzone è scritta per i soldi
Questa canzone è cantata per i soldi
Questa canzone è registrata per i soldi
Questa canzone è pubblicata per i soldi


Questa canzone è scritta per i soldi
Questa canzone è cantata per i soldi
Questa canzone è registrata per i soldi
Questa canzone è pubblicata per i soldi
Napisałem dziś piosenkę, już jest nieźle, już jest pięknie,
Ale chcę, by było to wyłącznie dla mamony.
Ani słowa o miłości, o podłości, i o polityce
I o niczym innym, nic bez znaczeń dodatkowych.

Najpierw ty, długo, długo nic, tylko ty, dla ciebie piszę.
Tylko ty, po tobie nie ma nic, dziś piszę dla mamony.

Ile razy to słyszałem, że ktoś kocha, nie wierzyłem,
Bo jak wierzyć w to, gdy ktoś wyznaje dla mamony.
Ta piosenka jest prawdziwa, ja tu śpiewam, w przekonaniu,
Że nic nie przeżywam, tylko muszę coś zarobić.

Najpierw ty, długo, długo nic, tylko ty, dla ciebie piszę.
Tylko ty, po tobie nie ma nic, dziś piszę dla mamony.

Ta piosenka jest pisana dla pieniędzy!
Ta piosenka jest śpiewana dla pieniędzy!
Ta piosenka jest nagrana dla pieniędzy!
Ta piosenka jest wydana dla pieniędzy!

Nie traktuję cię jak głupca, ja zakładam, że ty słuchasz
I że widzisz to, jak dzisiaj piszę dla mamony.
Tak, jak żadna prostytutka nie całuje nigdy w usta
Tak ja odpuszczam sobie wszystkie moje strofy.

Najpierw ty, długo, długo nic, tylko ty, dla ciebie piszę.
Tylko ty, po tobie nie ma nic, dziś piszę dla mamony.

Ta piosenka jest pisana dla pieniędzy!
Ta piosenka jest śpiewana dla pieniędzy!
Ta piosenka jest nagrana dla pieniędzy!
Ta piosenka jest wydana dla pieniędzy!

Najpierw ty, długo, długo nic, tylko ty, dla ciebie piszę.
Tylko ty, po tobie nie ma nic, dziś piszę dla mamony.

Ta piosenka jest pisana dla pieniędzy!
Ta piosenka jest śpiewana dla pieniędzy!
Ta piosenka jest nagrana dla pieniędzy!
Ta piosenka jest wydana dla pieniędzy!

Ta piosenka jest pisana dla pieniędzy!
Ta piosenka jest śpiewana dla pieniędzy!
Ta piosenka jest nagrana dla pieniędzy!
Ta piosenka jest wydana dla pieniędzy!

[tradotto da Natalia Słodowa]

mercoledì 27 novembre 2013

Justyna Steczkowska - Wracam do domu (Torno a casa)


Torno a casa da tanti anni
Sempre di nascosto, prima dell’alba
So che aspettavi il mio sì
Torno a casa l’ultima volta

Tutto quello che ho, che mi ha dato il mondo
Porto in me per dartelo un giorno
Anche se dicono che non ce la faremo
Credo tuttavia che ci sia ancora del tempo
E voglio finire con te questo giorno
Proprio questo giorno

Torno a casa, so che è già ora
Voglio risentire il sapore di quegli anni
C’era tanta gioia in noi
Torno a casa, è meglio lì

Tutto quello che ho, che mi ha dato il mondo
Porto in me per dartelo un giorno
Anche se dicono che non ce la faremo
Credo tuttavia che ci sia ancora del tempo
E  voglio finire con te questo secolo
Solo questa volta

Ti ridarò più che vorrai
Rideremo ancora insieme
Di quel passato, di quei peccati, di quelle bugie
Ricordo ancora il tuo sorriso d’allora
Vale la pena di provare malgrado le ferite
Non ti permetterò di aver paura
Ricominciare vuoi tu ed io
Ma ti prego non lasciarmi così

Perché tutto quello che ho, che mi ha dato il mondo
Porto in me per dartelo un giorno
Wracam do domu, od tylu lat
Wciąż po kryjomu, przed wschodem dnia
Wiem ze czekałeś, aż powiem tak
Wracam do domu, ostatni raz

Wszystko co mam, co dał mi świat
Nosze w sobie by kiedyś Ci dać
Choć mówią że, nie mamy szans
Ciągle wierzę że jeszcze jest czas
I chcę, razem z Tobą zakończyc ten dzień
Ten jeden dzień

Wracam do domu, wiem że już czas
Poczuć chcę znowu, smak tamtych lat
Było tak wiele, radości w nas
Wracam do domu, lepiej jest tam

Wszystko co mam, co dał mi świat
Noszę w sobie by kiedyś Ci dać
Choć mówią że, nie mamy szans
Ciągle wierzę że jeszcze jest czas
I chcę razem z Tobą zakończyć ten wiek
Ten jeden raz

Oddam Ci więcej niż bedziesz chciał
Jeszcze razem bedziemy sie śmiać
Z tego co było,z grzechów i kłamstw
Wciąz pamiętam Twój uśmiech sprzed lat
Warto próbować, pomimo ran
Nie pozwolę Ci wiecej się bać
Zacząć od nowa chcesz Ty i ja
Tylko proszę nie zostawiaj mnie tak

Bo wszystko co mam, co dał mi świat
Noszę w sobie by kiedyś Ci dać

[tradotto da Paweł Binek]