sabato 26 ottobre 2013

Dawid Podsiadło - Trójkąty i kwadraty (Triangoli e quadrati)


Sto sulla strada, non mi vede nessuno,
a sinistra giace un bastone solo,
sollevo la testa, le file delle nuvole sopra di me,
il sole tira giù l’orizonte sulla corda.

Pendo sopra la terra un centimetro o due,
l’invidia, l’odio come le formiche si perdono tra l’erba
chiudo gli occhi e conto fino a tredici,
prima che il sole tramonti mi mancherai di nuovo.


Come il vapore cambio lo stato,
mi sollevo alle nuvole,
cado come la grandine,
mi sciolgo ai tuoi piedi.

Sto sulla strada, non mi vede nessuno,
libero dal guinzaglio ogni pensiero che mi stanca,
le stelle formano triangoli e quadrati,
te le porterò oggi nelle tasche.


Come il vapore cambio lo stato,
mi sollevo alle nuvole,
cado come la grandine,
mi sciolgo ai tuoi piedi.

Come il vapore cambio lo stato,
mi sollevo alle nuvole,
non mi fermerà nulla,
dimmi solo che mi vuoi, sarò tuo.
Stoję na drodze, nie widzi mnie tu nikt,
Po lewej stronie leży samotny kij,
Podnoszę głowę, nade mną rzędy chmur,
Słońce horyzont na sznurku ciągnie w dół.

Wiszę nad ziemią centymetr albo dwa,
Zazdrość, nienawiść jak mrówki błądzą wśród traw,
Zamykam oczy i liczę do trzynastu,
Nim zajdzie słońce tęsknić za Tobą będę znów.

Jak para zmieniam stan,
unoszę się do chmur,
spadam kulami gradu,
topnieję u Twych stóp.

Stoję na drodze, nie widzi mnie tu nikt,
Spuszczam ze smyczy każdą meczącą mnie myśl,
Gwiazdy formują trójkąty i kwadraty,
Dziś je w kieszeniach będę do Ciebie niósł.

Jak para zmieniam stan,
unoszę się do chmur,
spadam kulami gradu,
topnieję u Twych stóp.

Jak para zmieniam stan,
unoszę się do chmur,
nic nie zatrzyma mnie,
powiedz tylko, że chcesz, będę Twój.

[tradotto da Mikołaj Kaczmarek]

Mikromusic - Takiego chłopaka (Un tale ragazzo)


Signore Sorte, dammi un tale che non turberà l’acqua nel mio stagno.
Un tale che non scomparirà come un brutto sogno,
quando mancheranno i pesci nel mio stagno.

Dove troverò uno così
finemente buono?
Dove troverò uno così
finemente buono?

Dammi un ragazzo
Non pazzo,
Non fumatore,
Non povero,
Non ubriacone,
Non polacco,
Non brutto.

Mandami un ragazzo.
Non pazzo,
non furbacchione,
non buffone,
non ubriacone,
non polacco,
non povero.
Mandamelo.

Signore Sorte, dammi un tale che non coglierà le rose nel mio giardino.
Un tale che non divorerà tutte le mele
E non scapperà oltremare.

Dove troverò uno così
finemente buono?
Dove troverò uno così
finemente buono?

Dammi un ragazzo
Non pazzo,
Non fumatore,
Non povero,
Non ubriacone,
Non polacco,
Non brutto.

Mandami un ragazzo.
Non pazzo,
non furbacchione,
non buffone,
non ubriacone,
non polacco,
non povero.

Mandami un ragazzo.
Dammi un polacco,
sì, voglio un pazzo,
voglio un ubriacone,
sì, dammi un atleta,
dammi un brutto,
sì, dammi un polacco.

Mandami un ragazzo,
un tale ragazzo. /x3
Un tale.
Panie losie daj mi kogoś, kto nie zmąci wody w mym stawie.
Kogoś, kto nie pryśnie jak zły sen,
gdy ryb w mym stawie zabraknie.

Gdzie znajdę takiego
pięknie dobrego?
Gdzie znajdę takiego
pięknie dobrego?

Daj chłopaka
nie wariata,
daj nie palacza,
nie biedaka,
daj nie pijaka,
nie Polaka,
daj nie brzydala.

Prześlij mi chłopaka.
Nie wariata,
daj nie cwaniaka,
nie pajaca,
daj nie pijaka,
nie Polaka,
daj nie biedaka.
Prześlij mi.

Panie losie daj mi kogoś, kto nie zerwie róż w mym ogrodzie.
Kogoś, kto nie zeżre jabłek wszystkich
i ucieknie za morze.

Gdzie znajdę takiego
pięknie dobrego?
Gdzie znajdę takiego
pięknie dobrego?

Daj chłopaka
nie wariata,
daj nie palacza,
nie biedaka,
daj nie pijaka,
nie Polaka,
daj nie brzydala.

Prześlij mi chłopaka.
Nie wariata,
daj nie cwaniaka,
nie pajaca,
daj nie pijaka,
nie Polaka,
daj nie biedaka.


Prześlij mi chłopaka.
Daj Polaka,
tak, chcę wariata,
chcę pijaka,
tak, daj siłacza,
daj brzydala,
tak, daj Polaka.

Prześlij mi chłopaka,
takiego chłopaka. /x3
Takiego.

[tradotto da Mikołaj Kaczmarek]

Lady Pank - Zawsze tam gdzie Ty (Sempre dove sei tu)


Cambierò ogni respiro in un vento ansioso
Che mi riporti dove hai creato il tuo mondo
Di tutti i sussuri ne compongo un unico grido caldo
Che ti trovi dove hai nascosto i tuoi sogni

Ora già lo so che i giorni esistono solo
per tornare a te ogni sera d’oro
Non conosco le parole che abbiano più senso
Sono sicuro di una cosa sola:
Voglio essere sempre dove sei tu

Non chiedermi di domani - sarà fra mille anni
Stiamo navigando su una barca bianca verso un tempo sconosciuto
Di tutti i sussuri ne compongo un unico grido caldo
Perché non ci fuggano più, perché asciughino le lacrime

Ora già lo so che i giorni esistono solo
per tornare a te ogni sera d’oro
Non conosco le parole che abbiano più senso
Sono sicuro di una cosa sola:
Voglio essere sempre dove sei tu

Ora già lo so che i giorni esistono solo
per tornare a te ogni sera d’oro
Non conosco le parole che abbiano più senso
Sono sicuro di una cosa sola:
Voglio essere sempre dove sei tu

Svegliarmi e andare a dormire nel proprio cielo
Essere sempre dove sei tu
Dire “addio” ad ogni alba e ritornare a te
Essere sempre dove sei tu
Svegliarmi e andare a dormire nel proprio cielo
Essere sempre dove sei tu
Zamienię każdy oddech w niespokojny wiatr
By zabrał mnie z powrotem - tam, gdzie masz swój świat
Poskładam wszystkie szepty w jeden ciepły krzyk
Żeby znalazł cię aż tam, gdzie pochowałaś sny

Już teraz wiem, że dni są tylko po to,
by do ciebie wracać każdą nocą złotą
Nie znam słów, co mają jakiś większy sens
Jeśli tylko jedno - jedno tylko wiem:
Być tam, zawsze tam, gdzie ty

Nie pytaj mnie o jutro - to za tysiąc lat
Płyniemy białą łódką w niezbadany czas
Poskładam nasze szepty w jeden ciepły krzyk
By już nie uciekły nam, by wysuszyły łzy

Już teraz wiem, że dni są tylko po to,
by do ciebie wracać każdą nocą złotą
Nie znam słów, co mają jakiś większy sens
Jeśli tylko jedno - jedno tylko wiem:
Być tam, zawsze tam, gdzie ty

Już teraz wiem, że dni są tylko po to,
by do ciebie wracać każdą nocą złotą
Nie znam słów, co mają jakiś większy sens
Jeśli tylko jedno - jedno tylko wiem:
Być tam, zawsze tam, gdzie ty

Budzić się i chodzić, spać we własnym niebie
Być tam, zawsze tam, gdzie ty
Żegnać się co świt i wracać znów do ciebie
Być tam, zawsze tam, gdzie ty
Budzić się i chodzić, spać we własnym niebie
Być tam, zawsze tam, gdzie ty

[tradotto da Paulina Gabryelczyk]

Oddział Zamknięty - Andzia


È venuta da me, non so da dove,
mi ha fatto girare la testa completamente;
Ora capisco, è proprio questo.
Una notte con lei e mi sono perso

Andzia! ... ooo Andzia!

Mi guardo intorno e mi sento male,
Vedo sempre di più e di più.
Quindi la devo incontrare presto,
Con Andzia la vita sarà più facile.

Andzia! ... ooo Andzia!

Ora, senza di lei non posso vivere.
Tutto altro non è importante;
mi dà un mondo a colori,
io e lei già per sempre...
Andzia! ... ooo Andzia!
Przyszła do mnie, nie wiem skąd,
zawróciła w głowie tak dokładnie;
teraz rozumiem, to jest to.
Jedna z nią noc i już przepadłem

Andzia!... o Andzia!

Patrzę wokoło i jest mi źle,
coraz więcej widzę i jeszcze więcej.
Muszę więc szybko z nią spotkać się,
z Andzią życie będzie łatwiejsze.

Andzia! ... ooo Andzia!

Teraz już bez niej nie mogę żyć.
Wszystko, poza nią, jest nieważne;
świat w kolorach daje mi,
ja i ona już na zawsze..
Andzia! ... ooo Andzia!

[tradotto da Paulina Gabryelczyk]

Pidżama Porno - Ezoretyczny Poznań (Poznań esoterica)


La Poznań esoterica dopo le ore di punta
La piazzetta silenziosa
E sotto le lanterne passeggiano dei tipi strani
Non portano niente sotto i cappotti
Con le coscienze bucate
I tipi sognano attrazioni

Le taxi stanno dovunque
L’amore veloce a buon mercato
Con le targhe russe
(x4)

Tranquillo, è solo (x2)

La Poznań esoterica
La mafia governa la città
Vicino alla piazza, vicino alle Due Croci
Corrono le macchine losche

Ci sono dei luoghi
Dove non vale la pena di ciondolare
E dei luoghi
Per dimenticare e ricordare

La Poznań esoterica
La mafia governa la città
Vicino alla piazza, vicino alle Due Croci
Corrono le macchine losche
Macchine! Macchine!

La Poznań esoterica
In Wilda vive un diavolo
La magia nera
Lentamente s’accendono i neoni
Già dopo le ore di punta

Torno dalla radio
Sono un po’ sbronzo
Gli occhi mi si perdono
Confondo i lati
I piccioni becchettano le briciole del benessere

Tra la sedia e il pavimento
Tutto com’era
Na na na na na na
Insopportabile leggerezza delle scarpe
Insopportabile leggerezza delle scarpe

Tranquillo, è solo (x2)

La Poznań esoterica
La mafia governa la città
Vicino alla piazza, vicino alle Due Croci
Corrono le macchine losche

Ci sono dei luoghi
Dove non vale la pena di ciondolare
E dei luoghi
Per dimenticare e ricordare

La Poznań esoterica
La mafia governa la città
Vicino alla piazza, vicino alle Due Croci
Corrono le macchine losche
Macchine!
Ezoteryczny Poznań po godzinach szczytu
Cichy skwer
A pod latarniami spacerują dziwni goście
Nic nie noszą pod płaszczami
Z dziurawymi sumieniami
Goście marzą o atrakcjach

Taryfy stoją wszędzie
Tania błyskawiczna miłość
Na ruskich rejestracjach
(x4)

Spokojnie to tylko (x2)

Ezoteryczny Poznań
Miastem rządzi mafia
Przy placu obok Dwóch Krzyży
Pędzą szemrane auta

Jest tu kilka takich miejsc
Gdzie nie warto się pałętać
I kilka takich miejsc
By zapomnieć i pamiętać

Ezoteryczny Poznań
Miastem rządzi mafia
Przy placu obok Dwóch Krzyży
Pędzą szemrane auta
Auta !Auta !

Ezoteryczny Poznań
Na Wildzie mieszka szatan
Czarna magia
Wolno zapalają się neony
Już po godzinach szczytu

Wracam z radia
Jestem lekko uwalony
Oczy mi sie rozjeżdżają
Nie zgadzają mi się strony
Gołębie wydziobują okruchy dobrobytu

Między krzesłem a podłogą
Wszystko po staremu
Na na na na na na
Nieznośna lekkość butów
Nieznośna lekkość butów

Spokojnie to tylko (x2)

Ezoteryczny Poznań
Miastem rządzi mafia
Przy placu obok Dwóch Krzyży
Pędzą szemrane auta

Jest tu kilka takich miejsc
Gdzie nie warto się pałętać
I kilka takich miejsc
By zapomnieć i pamiętać

Ezoteryczny Poznań
Miastem rządzi mafia
Przy placu obok Dwóch Krzyży
Pędzą szemrane auta
Auta!

[tradotto da Mikołaj Kaczmarek]

venerdì 25 ottobre 2013

Mela Koteluk - Melodia ulotna (Melodia volatile)


Un altro venerdì sera
di nuovo vicino ad un sabato
cerco di rimettermi in piedi
La gravità privata
come legata con uno spago
mi attira e spinge via
Allungo le mie mani verso di essa
Voglio stare più vicino e averne di più
ma è ancora troppo lontano per averla

Lui c’è di sicuro da qualche parte
mi segue già
Io lo amo già oggi

La mente vola via
una melodia
Le foglie cadute dormono per terra
Oggi salvo
una melodia
Ne prendo una a letto con me

Mi guardo
Spalmo con il miele le mie labbra
Fisso con spillo i capelli in uno chignon
A casa mi chiamavano
vento che porta il bel tempo
ora mi raggiunge la tranquillità

Lui c’è di sicuro da qualche parte
mi segue già
Io lo amo già oggi

La mente vola via
una melodia
Le foglie cadute dormono per terra
Oggi salvo
una melodia
Ne prendo una a letto con me
Kolejny piątek wieczorem
ponownie w pobliżu soboty
próbuję stanąć na nogi
Prywatna grawitacja
jak sznurkiem przywiązana
przyciąga i oddala mnie
Wyciągam do niej ręce
chcę bliżej i więcej
wciąż za daleko by mieć

On na pewno gdzieś jest
on już moim śladem idzie
kocham go już dziś

Ulatuje myśl
melodia
liście z drzew na ziemi śpią
Uratuję dziś
melodię
wezmę jedną z nich ze sobą spać

Przyglądam sama sobie
smaruję usta miodem
włosy upinam w kok
Mówili w domu o mnie
wiatr na pogodę
dziś spokój dogania mnie

On na pewno gdzieś jest
on już moim śladem idzie
kocham go już dziś

Ulatuje myśl
melodia
liście z drzew na ziemi śpią
Uratuję dziś
melodię
wezmę jedną z nich ze sobą spać

[tradotto da Paulina Gabryelczyk]

Maanam - Kocham Cię kochanie moje (Ti amo amore mio)


Ti amo amore mio
Ti amo e il mio amore
È una radura nascosta in un cespuglio
Ti amo amore mio
Ti amo e il mio amore
È un frutteto caldo e sonnolento
Ti amo e il mio amore
Sono distacchi e ritorni
E all'improvviso suonano le campane
e il mio corpo brucia
Io ti amo, sì

Ti amo amore mio
Ti amo e il mio amore
Sono i tuoi occhi fissati su di me
Ti amo amore mio
Ti amo e il mio amore
È un desiderio senza fine
Ti amo e il mio amore
Sono distacchi e ritorni
E all'improvviso suonano le campane
e il mio corpo brucia
Io ti amo, sì, sì, sì


Ti amo amore mio
Ti amo e il mio amore
È il ricordo della prima carezza
Ti amo amore mio
Ti amo e il mio amore
Sono le notti insonni per amore
Ti amo e il mio amore è
Sono distacchi e ritorni
E all'improvviso suonano le campane
e il mio corpo brucia
Io ti amo, sì, sì, sì, sì
Kocham Cię Kochanie moje
Kocham Cię a Kochanie moje
To polana w leśnym gąszczu schowana
Kocham Cię Kochanie moje
Kocham Cię a Kochanie moje
To sad wiosenny rozgrzany i senny
Kocham Cię a Kochanie moje
To rozstania i powroty
I nagle dzwony dzwonią
i ciało mi płonie
Kocham Cię tak

Kocham Cię Kochanie moje
Kocham Cię a Kochanie moje
To oczy Twoje we mnie wpatrzone
Kocham Cię Kochanie moje
Kocham Cię a Kochanie moje
To tęsknota nieskończona
Kocham Cię a Kochanie moje
To rozstania i powroty
I nagle dzwony dzwonią
i ciało mi płonie
Kocham Cię tak, tak, tak


Kocham Cię Kochanie moje
Kocham Cię a Kochanie moje
To przypominanie pierwszej pieszczoty
Kocham Cię Kochanie moje
Kocham Cię a Kochanie moje
To noce z miłości bezsenne
Kocham Cię a Kochanie moje
To rozstania i powroty
I nagle dzwony dzwonią
i ciało mi płonie
Kocham Cię tak, tak, tak, tak

[tradotto da Paulina Gabryelczyk]

Maanam - Cykady na Cykladach (Cicale sulle Cicladi)


È molto molto molto zitto
Il sole infiamma i corpi nudi
Il mare e il cielo brillano bruscamente
Sto bene, ah come sto bene
Mangio uva un dolce dolce
tu dormi tra le mie tra le mie braccia
Il mare e il cielo brillano bruscamente
Sto bene, ah come sto bene

Cicale sulle Cicladi
Cicale sulle Cicladi
Di notte, quando le stelle cadono
E c’è la musica

Per un tempo molto molto breve
Vedo intorno uno sciame di farfalle
I miei piedi sono molto caldi
Così come il sole in bocca

Mangio un uva dolce dolce
Dormi tra le mie tra le mie braccia
Il mare e il cielo brillano bruscamente
Sto bene, ah come sto bene

Cicale sulle Cicladi
Cicale sulle Cicladi
Di notte, quando le stelle cadono
E c’è la musica
Jest bardzo bardzo bardzo cicho
Słońce rozpala nagie ciała
Morze i niebo ostro lśni
Dobrze mi, ach jak dobrze mi
Jem słodkie słodkie winogrona
Ty śpisz w moich moich ramionach
Morze i niebo ostro lśni
Dobrze mi, ach jak dobrze mi

Cykady na Cykladach
Cykady na Cykladach
W nocy gdy gwiazdy spadają
A dyskoteka gra

Przez bardzo bardzo krótką chwilę
Dookoła widzę rój motyli
Stopy mam takie gorące
Gorące w ustach słońce

Jem słodkie słodkie winogrona
Ty śpisz w moich moich ramionach
Morze i niebo ostro lśni
Dobrze mi, ach jak dobrze mi

Cykady na Cykladach
Cykady na Cykladach
W nocy gdy gwiazdy spadają
A dyskoteka gra

[tradotto da Paulina Gabryelczyk]

Czesław Niemen - Dziwny jest ten świat (Questo mondo strano)

 

Questo mondo strano
dove ancora
c'è tanto male.
Ed è strano
che da tanti anni
un uomo disprezzi l’altro.

Questo mondo strano
il mondo di cose umane,
a volte è vergognoso ammetterlo.
Eppure spesso accade
che qualcuno, con una parola scortese,
uccide come con un coltello.

Ma ci sono più persone di buona volontà,
e credo fortemente
che questo mondo
non potrà mai morire grazie a loro.
No! No! No!
È giunto il momento,
È ormai giunto
di distruggere l'odio in se stessi.

Ma ci sono più persone di buona volontà,
e credo fortemente
che questo mondo
non potrà mai morire grazie a loro.
No! No! No!
È giunto il momento,
È ormai giunto
di distruggere l'odio in se stessi.
Dziwny jest ten świat,
gdzie jeszcze wciąż
mieści się wiele zła.
I dziwne jest to,
że od tylu lat
człowiekiem gardzi człowiek.

Dziwny ten świat,
świat ludzkich spraw,
czasem aż wstyd przyznać się.
A jednak często jest,
że ktoś słowem złym
zabija tak, jak nożem.

Lecz ludzi dobrej woli jest więcej
i mocno wierzę w to,
że ten świat
nie zginie nigdy dzięki nim.
Nie! Nie! Nie!
Przyszedł już czas,
najwyższy czas,
nienawiść zniszczyć w sobie.

Lecz ludzi dobrej woli jest więcej
i mocno wierzę w to,
że ten świat
nie zginie nigdy dzięki nim.
Nie! Nie! Nie!
Nadszedł już czas,
najwyższy czas,
nienawiść zniszczyć w sobie.

[tradotto da Paulina Gabryelczyk]

Czesław Śpiewa Miłosza - A jednak (Eppure)


Eppure eravamo così simili a noi stessi
Con tutta la nostra miscela dei peni e delle vagine
Col cuore battente fortemente nella paura e nel piacere
E con la speranza, speranza, speranza.

Eppure eravamo così simili a noi stessi,
Che i draghi pigri che si stirano nell’aria
Dovevano considerarci fratelli e sorelle
Che giocavano in armonia nel giardino solare,
solo che noi non lo sapevamo,
chiusi ognuno nella pelle sua, separati,
e non nel giardino, sulla terra amara.

Eppure eravamo così simili a noi stessi,
anche se ogni filo d’erba aveva la sua sorte
ogni passero nel cortile, ogni avricola.
E il neonato che forse si chiamerà Gianni, forse Teresa
 Si nasceva per la lunga felicità o per la vergogna e la sofferenza
Solo una volta, fino alla fine del mondo.
A jednak byliśmy do siebie tak podobni
Z całą naszą mizerią penisów i wagin.
Z bijącym mocno sercem w strachu i rozkoszy,
I nadzieją, nadzieją, nadzieją.

A jednak byliśmy do siebie tak podobni,
Że leniwe smoki przeciągające się w powietrzu
Musiały nas uważać za braci i siostry
Bawiących się zgodnie w słonecznym ogrodzie,
Tylko my o tym nie wiedzieliśmy,
Zamknięci każde w swojej skórze, osobni,
I nie w ogrodzie, na gorzkiej ziemi.

A jednak byliśmy do siebie tak podobni,
Mimo że każde źdźbło trawy miało własny los,
Każdy wróbel w podwórzu, każda mysz polna.
A niemowlę, które dostanie na imię może Jan, może Teresa,
Rodziło się na długie szczęście albo na wstyd i cierpienie
Tylko raz jeden, aż do końca świata.

[tradotto da Mikołaj Kaczmarek]

Iza Lach - Chociaż raz (Almeno una volta)



Almeno una volta, abbracciami.
Senza nessuna parola,
Semplicemente di nuovo!
Una volta al giorno
Voglio sentire che mi capisci.

Almeno una volta, abbracciami.
Senza nessuna parola,
Semplicemente di nuovo!
Una volta al giorno
Voglio sentire che mi capisci.

Dammi la forza,
che io possa essere con te
E dimenticare che
cerchi di cambiarmi.

Lo sai che non ti vedo per la prima volta.
Io so come riconoscere quando un fascino spruzza,
Quindi non ti lascerò allontanare.
No...

Allora siediti e abbracciami!
Ci sederemo così finché ti stanchi,
Perché io non ti lascerò allontanare.
No...

Almeno una volta, abbracciami.
Senza nessuna parola,
Semplicemente di nuovo!
Una volta al giorno
Voglio sentire che mi capisci.

Dammi la forza,
che io possa essere con te
E dimenticare che
cerchi di cambiarmi.

Lo sai che non ti vedo per la prima volta.
Io so come riconoscere quando un fascino spruzza,
Quindi non ti lascerò allontanare.
No ...

Allora siediti e abbracciami!
Ci sederemo così finché ti stanchi,
Perché io non ti lascerò allontanare.
No...

Allora siediti e abbracciami!
Ci sederemo così finché ti stanchi,
Perché io non ti lascerò allontanare.
No...
Chociaż raz obejmij mnie.      
Bez żadnych słów,
Zwyczajnie znów!
Raz na jeden dzień
Chcę poczuć, że rozumiesz mnie.

Chociaż raz obejmij mnie.
Bez żadnych słów,
Zwyczajnie znów!
Raz na jeden dzień
Chcę poczuć, że rozumiesz mnie.

Daj mi sił,
bym mogła z tobą być
I zapomnieć, że
próbujesz zmienić mnie.

Wiesz, że widzę cię nie pierwszy raz.
Wiem, jak rozpoznać, kiedy pryska czar,
Więc nie pozwolę ci oddalić się.
Nie...

Więc teraz usiądź i obejmij mnie!
Będziemy siedzieć tak, aż zmęczysz się,
Bo nie pozwolę ci oddalić się.
Nie...

Chociaż raz obejmij mnie.
Bez żadnych słów,
Zwyczajnie znów!
Raz na jeden dzień
Chcę poczuć, że rozumiesz mnie.

Daj mi sił,
bym mogła z tobą być
I zapomnieć, że
próbujesz zmienić mnie.

Wiesz, że widzę cię nie pierwszy raz.
Wiem, jak rozpoznać, kiedy pryska czar,
Więc nie pozwolę ci oddalić się.
Nie...

Więc teraz usiądź i obejmij mnie!
Będziemy siedzieć tak, aż zmęczysz się,
Bo nie pozwolę ci oddalić się.
Nie...

Więc teraz usiądź i obejmij mnie!
Będziemy siedzieć tak, aż zmęczysz się,
Bo nie pozwolę ci oddalić się.
Nie...

[tradotto da Karolina Żółtek]

Brodka - Sauté


Parlami perché io
Voglio mangiare le tue parole.
Parlami perché così
Divento dolcissima.
E mousse di pesche dalle labra tue
Mi riempie.
Come la luna di nuovo
Plenilunio caldo.
Parla scortesemente e
Con polpastrella tocca qua.
Pericolosamente vuoi
Trascinarmi sott’acqua.
Non avere paura, la fame ci attirerà.
Leggimi liberamente come il menù.

Tocca, pizzica, mordi, lecca, mousse dalle labra tue, io sauté
Sussurando, gridando, accarezzando, toccando, mousse dalle labra tue, io sauté

Accanto a me oggi c’è
Con noi la signora E.
Invisibile, però
Grazie a lei vuoi
Riempirmi
Fino al bordo della coppa.
Appiccicoso è la mousse
Delle tue poche parole.
Delle poche parole che
Mi mettono sulle spille in un batter d’occhio
Delle frasi pericolose
Dalla carta dei piatti erotici.
E di nuovo questa fame oggi ci attirerà
Ordinami liberamente come dal menù.

Tocca, pizzica, mordi, lecca, mousse dalle labra tue, io sauté
Sussurando, gridando, accarezzando, toccando, mousse dalle labra tue, io sauté

Do mnie mów bo ja
chcę twoje słowa jeść.
Do mnie mów bo tak
najsłodsza staję się.
I brzoskwiniowy mus z twych ust
mnie wypełnia.
Jak księżyc znów
gorąca pełnia.
Mów niegrzecznie i
opuszkiem dotknij tu.
Niebezpiecznie chciej 
pod wodę wciągnąć mnie.
Nie bój się głód nas dziś przyciągnie.
Czytaj mnie jak menu swobodnie.

Dotknij, uszczyp, ugryź, pośliń, mus z twoich ust, ja sauté
Szeptem, krzykiem, pieść, dotykiem, mus z twoich ust, ja sauté

Obok mnie dziś jest
tu z nami pani E.
Niewidoczna, lecz
to za jej sprawą chcesz
Wypełniać mnie 
po brzeg pucharu.
Lepki jest mus
twych słów paru.
Paru słów co mnie
na szpilkach kładą w mig
Niebezpiecznych zdań 
z karty erotycznych dań.
I znowu ten głód nas dziś przyciągnie
Zamów mnie jak z menu swobodnie

Dotknij, uszczyp, ugryź, pośliń, mus z twoich ust, ja sauté.
Szeptem, krzykiem, pieść językiem, mus z twoich ust, ja sauté.

[tradotto da Mikołaj Kaczmarek]

venerdì 18 ottobre 2013

Weekend - Ona tańczy dla mnie (Lei balla per me)


Lei, mi fa impazzir, è qui con me
E sta ballando
Perchè anche lei sa che io l'avrò
nascosta nel mio cuore

La mia ragazza guarda spesso gli ochi mei
non lo nascondo mi fa anche piacere
Come io amo solo il mio cuore lo sa
Quando mi bacia, ne vorrei altri cento

Tra le sue braccia del conforto troverò
Perchè con lei sento il gusto dell'amore
ogni momento vorrei potergli offrir
nulla è cambiato è la più importante
perche io voglio lei, io sogno lei, e sai perche...

Lei, mi fa impazzir, è qui con me
E sta ballando
Perchè anche lei sa che io l'avrò
nascosta nel mio cuore

Perche io amo lei, io sogno lei, e sai perche...

Lei, mi fa impazzir è qui con me
E sta ballando
Perchè anche lei sa che io l'avrò
nascosta nel mio cuore.
Ja uwielbiam ją, ona tu jest
i tańczy dla mnie,
bo dobrze to wie, że porwę ją
i w sercu schowam na dnie.

Moja dziewczyna patrzy często w oczy me
i nie ukrywam sprawia to przyjemność.
Jak ją kocham tylko moje serce wie,
gdy mnie całuje, oddałbym niejedno.

Jej ramiona ukojeniem dla mnie są,
bo przy niej czuję jak smakuje miłość
i każdą chwilę pragnę ofiarować, bo
jest tego warta, nic się nie zmieniło,
bo ja pragnę jej jej, bo pragnę jej jej, booo..

Ja uwielbiam ją, ona tu jest
i tańczy dla mnie,
bo dobrze to wie, że porwę ją
i w sercu schowam na dnie.

Boo, ja pragnę jej jej, bo pragnę jej jej, booo..

Ja uwielbiam ją, ona tu jest
i tańczy dla mnie,
bo dobrze to wie, że porwę ją
i w sercu schowam na dnie.

[tradotto da Thomas Grotto]

venerdì 11 ottobre 2013

Katarzyna Nosowska & O.S.T.R Jutro jest dziś (Domani è oggi)

 


L’inverno senza pietà vuol entrare sul territorio della primavera 
La neve non si scioglie 
Io ho il calore dentro di me
Sono come la stufa
Come il reattore, dentro il cuore ho la forza atomica

È così
2 0 1 3 – per tutti quelli che non hanno paura di vivere
Per tutti quelli che hanno il progetto per il futuro
Per tutti quelli che hanno il coraggio
L’unico amore

Non permetterò di limitarmi dalle regole altrui Pensiero indipendente, petto in cemento armato Di ogni momento particolare ne voglio fare un capolavoro
Sono del tutto come una combinazione di fotoni ed elettroni
Prima che Rigor Mortis ci irrigidirà
E la Mietitrice mostrerà lo spettacolo eterno Vogliamo vivere
Saziarci del momento
Che dura ancora

Non chiedere qual è la differenza fra la vita e il purgatorio
È come ottenere un pugno al club un momento prima di uscire
È come il radioattivo Cernobil che pulsa nel sangue
Sempre giovane, per vecchi – vecchio
Per sempre giovani. Dicono: andato col vento – niente dura per sempre
passiamo insieme con l’aria espirata
un milimetro dopo un altro ce l’hai l’essenza nel trasferire
il ribelle per scelta – darò il cuore per causa
per ambizione troppi puntano lo scopo per pochi e così lo stress ci porta all’emorragia aumenta
la rabbia, la delusione del mondo, non c’è tempo per dormire
non c’è tempo per sognare
non è da oggi che la fede nei miracoli ci pone degli obiettivi
dicono: Rap è il nostro Giuda perché tradisce l’intelletto
per passare dall’inferno al cielo, sto con i piedi per terra
solo il cuore ha diritto di dirmi in che cosa credere

Prima che Rigor Mortis ci irrigidirà
E la Mietitrice mostrerà lo spettacolo eterno Vogliamo vivere
Saziarci del momento
Che ancora dura

Hai un progetto per vivere
O vivi per avere il progetto? /3x

Brucia all’orizzonte
Il sole all’occidente del cielo
Affidabile, espirare respirare, non li conto
Perché niente è eterno, e nessuno
Zima na terytorium wiosny chce bez pardonu wejść
Nie topnieje śnieg
Ja mam w sobie żar
Jestem jak kaflowy piec
Jak reaktor mam atomową w sercu siłę, moc

Tak jest
2 0 1 3 – dla wszystkich, tych co nie boją się żyć
Dla wszystkich, tych co mają plany na przyszłość
Dla wszystkich, tych co mają odwagę
Jedna miłość

Nie dam się w ramy cudzych zasad wziąć Niepodległa myśl z żelbetonu tors
Z poszczególnych chwil chcę uczynić majstersztyk
Jestem całkiem jak elektronów z fotonami miks
Zanim rigor mortis nas usztywni
A kostucha popis da odwieczny
Chcemy żyć
Najadać się chwilą
Która wciąż trwa

Nie pytaj czym się różni życie od czyśćca
To jak oberwać w klubie mając chwilę do wyjścia
To jak radioaktywny we krwi tętni Czarnobyl Wiecznie młody, dla starych, stary
Dla wiecznie młodych. Mówią: Przeminęło z wiatrem –
nic nie trwa wiecznie
Przemijamy razem z wydychanym powietrzem Milimetr po milimetrze masz esencje w przekazie
Buntownik z wyboru - oddam serce za sprawę Przez ambicję zbyt wielu mierzy w cel dla niewielu
I tak powoli nas doprowadza stres do wylewu Rośnie gniew, rozczarowanie światem, nie ma czasu na sen
Nie ma czasu dla marzeń
Nie od dziś wiara w cuda stawia nam cele Mówią: Rap to nasz Judasz, no bo zdradza intelekt
By przejść z piekła do nieba, twardo stąpam po ziemi
Tylko serce ma prawo mi mówić w co mam wierzyć

Zanim rigor mortis nas usztywni
A kostucha popis da odwieczny
Chcemy żyć
Najadać się chwilą
Która wciąż trwa

Czy masz plan żeby żyć
Czy żyjesz by mieć plan? /3x
 

Płonie w horyzoncie
Po zachodniej stronie nieba, słońce
Niezawodne, wydech wdech, nie liczę ich
Bo wiecznie nie trwa nic, nikt

[tradotto da Mikołaj Kaczmarek]

sabato 5 ottobre 2013

Perfect - Kołysanka (Ninnananna)


Quando non ti diverti più
Il mondo dei giocattoli meccanici
Quando ti tormenta il dolore
Non fisico
Invece di ascoltare le stupidaggini
Stupide fate telefoniche dietro sette mari
Chiediti che cosa desideri
Perché menti di aver avuto tutto?

Quando facendo finta di dormire
Nella testa rintracci le fiabe dai giornali
Quando non vuoi più sognare
i sogni altrui
Venga da me scalza
E alla soglia senza vergogna dimmi
che cosa vuoi
Ascolta come due cuori battono
Cosa la gente pensa – non è importante

Amami
Amami
Amami come un pazzo
Come l’accendino ama la fiamma
Come il pozzo secco ama l’acqua
Amami così appassionatamente
Come se il mondo dovesse finire

Trova il tuo posto
E non chiedere se tale accordo ha qualche senso
Ascolta che cosa dice il tuo corpo
Nel pozzo d’amore non affonderai più

Amami
Amami
Amami come un pazzo
Come l’accendino ama la fiamma
Come il pozzo secco ama l’acqua
Amami
Amami
Amami come un pazzo
Come la luna alla finestra ridi e piangi
Balla sulla corda tesa sopra l’abisso
Finché in poco tempo
Capirai perché vivi
Gdy nie bawi cię już
Świat zabawek mechanicznych
Kiedy dręczy cię ból
Niefizyczny
Zamiast słuchać bzdur
Głupich telefonicznych wróżek zza siedmiu mórz
Spytaj siebie czego pragniesz
Dlaczego kłamiesz, że miałaś wszystko

Gdy udając że śpisz
W głowie tropisz bajki z gazet
Kiedy nie chcesz już śnić
Cudzych marzeń
Bosa do mnie przyjdź
I od progu bezwstydnie powiedz mi
Czego chcesz
Słuchaj jak dwa serca biją
Co ludzie myślą - to nieistotne

Kochaj mnie
Kochaj mnie
Kochaj mnie nieprzytomnie
Jak zapalniczka płomień
Jak sucha studnia wodę
Kochaj mnie namiętnie tak
Jakby świat się skończyć miał

Swoje miejsce znajdź
I nie pytaj czy taki układ ma jakiś sens
Słuchaj co twe ciało mówi
W miłosnej studni już nie utoniesz

Kochaj mnie
Kochaj mnie
Kochaj mnie nieprzytomnie
Jak zapalniczka płomień
Jak sucha studnia wodę
Kochaj mnie
Kochaj mnie
Kochaj mnie nieprzytomnie
Jak księżyc w oknie śmiej się i płacz
Na linie nad przepaścią tańcz
Aż w jedną krótką chwilę
Pojmiesz po co żyjesz

[tradotto da Martyna Jarosz]